3/10/2015

18 rzeczy...




Tydzień temu, to jest 03.03, miałam urodziny. Brzmi dramatycznie, ale to nic szczególnego, w końcu każdy ma je co roku. Został mi więc rok do teoretycznej dorosłości, chociaż mam świadomość, że nic to nie zmienia, no, może będą mnie mogli zamknąć w więzieniu. Ale dorosłość, nie dorosłość, wiek tego nie warunkuje i osiemnastka, jak dla mnie, nie będzie żadnym wielkim świętem.
Mimo wszystko, w dzień swojej siedemnastki stwierdziłam, że zrobię listę rzeczy, które koniecznie muszę wykonać przed 03.03.2016. Są to punkty, które mają mi sprawić radość, plan działania jedynie dla rozrywki i mam nadzieję je wszystkie spełnić.
I wpadłam na pomysł, że je tu ujawnię. Ot tak.

1.- Napisać trzy historie.
Ostatnio idzie mi z tym bardzo ciężko i nawet wyskrobanie najmniejszego opowiadania przechodzi wszystkie możliwości (włączając w to moją aktywność na blogu)



2.- Dobrze się bawić na dziesięciu koncertach.
Dziesięciu! Nie wiem, co miałam w głowie, pisząc ten podpunkt. Skąd wezmę te 10zł na pojedynczy wypad?! Chyba muszę poprawić kondycję, bo dziesięć razy pogować w jednym roku jak na razie przerasta moją aktywność fizyczną...

 ps. tak, to ja na zdjęciu


3.- Zrobić własną huśtawkę.
Tak, nawet mam miejsce. Potrzebuję sznura/łańcucha i jakąś deskę, z której nie będą mi się drzazgi w tyłek wbijać. No, potrzebuję też wejść na gałąź odchylającą się tuż nad wodą i z tym wolę poczekać do wakacji, znając moją tendencję wpadania do rzeki.


4.- Postawić irokeza.
Stawiałam parę razy, ale nigdy nie sobie i chociaż tutaj nie sprecyzowałam, to miałam na myśli moją szopę na głowie. Nie mam pojęcia, jakim cudem mam zamiar to wykonać.

 (to mój pancur <3)

5.- Z oszczędności kupić nowy komputer.
Jakich oszczędności! Wszystko ucieka na słodycze i koncerty...


6.- Przestać odkładać wszystko na później.
Dobry pomysł, to samo tyczy się pisania na blogu!


7.- Nakręcić i zmontować film.
Czekam na moją upragnioną kamerę... ale droga poczta stwierdziła, że opóźni przesyłkę, bo jej to się nigdzie nie śpieszy!


8.- Spędzić noc pod namiotem.
Znów niesprecyzowane, ale nie chodzi mi o rozstawienie namiotu w ogródku. Co prawda, już raz tak zrobiłam, ale to było dawno i nieprawda i chcę jeszcze raz!


9.- Wykąpać się w jeziorze.
Taak... tylko potrzebuję do tego jeziora, a w okolicy znajduje się tylko Widawa, tj rzeka.


10.- Zarobić pieniądze.
Niby nic, niby nieważne, niby nie potrzebne do szczęścia, ale codziennie potrzebne do przeżycia.


11.- Napisać coś fajnego na murze.
Odezwała się we mnie natura wandala?


12.- Napisać własną piosenkę.
Ogółem pisanie przysparza mi kłopotów ostatnio...


13.- Pofarbować włosy na nienaturalny kolor.
Od wakacji bez przerwy ciapię się na ten rudy i rudy. Chyba w końcu zmienię płytę i zrobię sobie czerwone, ot co!


14.- Narysować smoka na płótnie.
Potrzebuję płótna, ale ostatnio nie widziałam, żeby chodziło samowolnie po ulicy. To się wiąże z 10 punktem.


15.- Zaśpiewać do mikrofonu na koncercie.
Robiłam to już parę razy i zdecydowanie podczas tych dziesięciu koncertach przytrafi się taka szansa.


16.- Być niesiona przez tłum na plecach.
BŁAGAM!


17.- Zrobić całodniowego tripa rowerowego.
Wstać o 7 i wyjechać gdzieś daleko. Do plecaka wziąć jakieś kanapki i wrócić dopiero, kiedy się ściemni.


18.- Zjechać z górki na sankach!
Potrzebuję górki! I sanek! I śniegu! Chociaż nie lubię zimy...

Czas start, mam nadzieję, że gdzieś we mnie odnajdzie się tyle samozaparcia, żeby wszystko spełnić. Z natury jestem okropnym leniem, a jak już zaczynam coś robić, to albo nie kończę, albo popsuję... W każdym razie mając konkretnie ustalone cele sądzę, że mi się uda, zwłaszcza, że będzie to dla mnie zabawa.

9 komentarzy:

  1. Taaa znając Ciebie dużą część pieniędzy jakie zdobędziesz przetrwonisz na słodycze>< i z miłą chęcią w większości z nich Cię wspomogę jak będziesz tego chciała... Na pewno uda Ci się je skończyć przed 18( no może tego z nowym lapsem niekoniecznie bo drogie jebane :v). Ps. Kocham Cię

    OdpowiedzUsuń
  2. Spóźnione najlepsze życzenia! :D
    18 rzeczy to określona liczba na osiemnastkę, czy tak po prostu wypadła? xD
    1 - Powodzenia, ja nie wiem, czy bym zdążyła. Chyba że z jakimś zmieniaczem czasu. xD
    2 - Ładne zdjęcie. Ha, umiem powiększać! XD
    3 - Ja dwa lata temu zrobiłaś huśtawkę z starrj opony i linny holowniczej, niestety bez wody pod nią. Wytrzymała do zeszłego roku, kiedy lina okazała się być bardziej użyteczna przy ciągnięciu samochód. Biedna huśtawka [*]
    4 - Nigdy nie widziałam na żywo żadnego irokeza, znaczy tak wysokiego i prawdziwego przede wszystkim. xD
    5 - Też mam zamiar, ale ja kasę trwonię na książki, które potem leżą i kurz na nich osiada...
    6 - Zgadzam się, to dotyczy również mnie. :v
    7 - Kiedyś zmontował film na MovieMaker. Była frajda. xD
    8 - Miałam taką w wakacje. ;x Przez całą noc padał deszcz, słyszałam ropuchy i nie mogłam spać, bo miałam niezbyt przyjemne zapalenie ucha. Nigdy więcej!
    9 - Zapraszam do mnir, jeziorko mam i plażę. ^^
    10 - Ostatnim razem jak zagrabiałam, zarobiłam 50 zł. XD
    11 - Ty wandalko. :o
    12 - Chętnie posłucham, jak już napiszesz. :)
    13 - Arielka!
    14 - Jak wytresować smoka! To jedna z moich ulubionych bajek. Tak, ciągle je oglądam. xD
    15 - Zazdroszczę. ;x
    16 - To zawsze fajnie wygląda na filmach. :D Tylko żeby nikt cię nie upuścił. xD
    17 - Idealny w wakacje przy słonecznej pogodzie, a szczególnie przy moim jeziorku. :)
    18 - W tym roku byłam raz na kuligu... Ale strasznie mało śniegu było i lós zamarznięty tak w kit, więc słabo jeśli chodzi o łyżwy. ;/ Oddajcie moją ukochaną zimę!
    Grr, nauczyciele wzywają. Adios.
    Ell

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystkiego najlepszego ;)
    Jaaaaaaa, nie wiem czy zdecydowałabym się na taką listę. Pewnie i tak bym niczego nie zrobił, a potem w mojej duszy byłaby pustka :c

    OdpowiedzUsuń
  4. O Boziuniuniu :) To jest gienialne
    Rozbawiłaś mnie tym postem i uświadomiłaś, że kilka z tych rzeczy sama chciałabym doświadczyć/zrobic
    NAPIS NA MURZE POWALA :) ja ostatnio widziałam "POLSKA MISTRZEM POLSKI''
    pozdrawiam i trzymam kciuki, mam nadzieję, że pojawisz sie tu za rok i napiszesz "Ja pier... fajnie było" :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Spóźnione 100 lat i fokle wszystkiego dobrego, Kwachu :D
    Meh, osiemnastka to pikuś, wiesz, dla mnie osobiście momentem, w którym dostałam od życia po twarzy było pójście na studia, bo tu jakieś Biuro Karier, tu jakieś Targi Pracy, tu praktyki, tam staże... I nagle sobie uświadamiam, że jeszcze 3 lata, i inżynier, i won do pracy ;_; To jest ból ;_; I ten moment, kiedy masz świadomośc, ze jesteś na kierunku, którego nie znosisz, ale już totalnie wolisz to ciągnąć nawet do doktoratu, byle tylko odwlec moment opuszczenia szkoły i pójścia do pracy XD Nie polecam, ogólnie ;_;

    Nie będę się wypowiadać może na temat każdego punktu z osobna, bo raz, że w sumie to średnio ma sens moim zdaniem, a dwa, to mam tylko chwilę czasu, bo zaraz mi ojciec kompa będzie rozmontowywał, bo kupiłam nowego, no i tego :D Aleale właśnie, widze, że Ty też masz takie plany :P No ja swojego rzęcha to miałam od gimbazy i jedyne co w nim wymieniłam to karta graficzna, także wyobrażasz sobie chyba jak on chodzi :D Ciężko zarobione w wakacje na sprzedawaniu truskawek pieniądze przeznaczyłam właśnie na nowego kompa, a teraz uważaj, smutny fakt z mojego życia: ja się na kompach nie znam, mój tata szukał, a ja mu pokazałam wymagania Dragon Age'a Inkwizycji i powiedziałam że mnie wszystko jedno, byle by to chodziło XD To takie smutne, kiedy człowiek ma takie priorytety XD
    No, ale ogółem, żeby już nie gadać może o sobie, bo to Twój post jest, to powiem tylko tyle, że podziwiam za pomysł i samozaparcie, bo ja to nawet nie ustalam sobie no0worocznych postanowień, bo i tak wiem, że jestem taką leniwą i pozbawioną wszelkiej motywacji kluchą, że choćby nie wiem co to nic z tego nie będzie ;_; Ale ogółem to muszę Ci powiedzieć, skoro chcesz zarobić pieniądze, to damn, naprawdę warto, mam 20 lat, i teraz mi wstyd jak tak piszesz o zarabianiu mając 17, bo ja w pierwszej I JEDYNEJ robocie byłam mając 19 (no, jak miałam 18 to parę dni przepracowałam jeszcze w cukierni, ale to było tak po prostu mocno dorywczo, nie liczy się) ;_; No, ale w każdym razie, nie wiem, czy już pracowałaś czy nie, jak tak, to na pewno to wiesz, a jak nie to Ci powiem, że to naprawdę świetne mieć własne pieniądze i jaka potem satysfakcja jest, jak sprawiasz sobie coś na co sama zapracowałaś :D Polecam ogółem :D Chociaż mnie, takiej leniwej klusce, nie było łatwo przywyknąć ;_;
    No, co jeszcze... - Inaczej sobie Ciebie wyobrażałam :D Przede wszystkim byłam przekonana, że masz długie włosy :D No chyba, że masz, ale tylko na zdjęciu to tak nie wygląda, idk :P No, ale tego. A czerwone kłaczki polecam, miałam chyba ze 3 lata, świetnie wyglądają, tylko niestety szybko tracą kolor D: Teraz jak się na białe przestawiłam, to to mi się wydaje dużo wygodniejsze o tyle, że raz ufarbuję i kolor mam ciągle taki sam :D Ale z takimi żywymi kolorami jak czerwony to niestety tak jest :D To mi przypomniało o mojej koleżance, która swego czasu miała włosy fioletowe... Ale tak totalnie fioletowe... Takie lawendowe wręcz... I wyglądała prześwietnie *-*
    Okej, bo mizaraz wyjdzie komć dłuższy nić do opka :D Ale podsumowując, to życzę Ci, żeby Ci się wszystkie Twoje postanowienia udało wypełnić :D Trzymam kciuki i jeszcze raz wszystkiego dobrego :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Robienie takiej listy to świetny pomysł. Sama też mam swoją, chociaż raczej taką na całe życie, z której niektóre punkty mogłam wykreślić już teraz, a niektóre dopiero za kilka lat. To naprawdę fajna sprawa, obojętnie czy lista dotyczy jednego roku, czy nieco dalej wybiegających w przyszłość planów. Za każdym razem, kiedy można odhaczyć kolejną pozycję, czuje się ogromną satysfakcję i zadowolenie. To świetny sposób na uprzyjemnienie sobie życia. No i na nabranie motywacji do spełniania marzeń.
    Wszystko, co zapisałaś, jest realne do zrealizowania, więc życzę Ci, żebyś za rok mogła się pochwalić, że zrobiłaś wszystko, co zaplanowałaś.

    Pozdrawiam
    b-u-n-t
    teorainn

    OdpowiedzUsuń
  7. Wszystkiego dobrego! I wytrwałości w dążeniu do celu!

    daryyl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Zgadzam się z Vivienne. Plan spisany na papierze i określony w czasie, to najlepsze co możesz zrobić, żeby się zmotywować. Ogromną satysfakcję daje odhaczanie kolejnych, zrealizowanych punktów.
    1 i 6 mogę Tobie pomóc realizować i dawać "kopa" każdego dnia ;). 2 już zaczęłaś realizować - dwa pierwsze za Tobą. 5. masz konto - odkładaj ograniczony dostęp do kasy nie kusi do wydawania, tak jak gotówka w portfelu - wiem to z autopsji.. Na 10 masz już wakacyjny plan. 16 zrealizowana! 7, 8, 9 i 17 - uśmiechaj się do taty. On do takich pomysłów szybko się zapala i na pewno pomoże przy realizacji. 14 - leżą w domu płótna gotowe do pobazgrania! Tylko powiedz. 11. nie polecam - chyba że u dziadka w ogródku na murze od garażu znienawidzonego sąsiada...;). Wszystko w Twoich rękach i w głowie.. Trzymam palce!

    OdpowiedzUsuń

Fajnie jeśli zostawisz po sobie ślad!